Przecież ja nie biegam
czwartek, 10 sierpnia 2023
Ultramaraton Magurski - Maraton 42 KM (44)
czwartek, 26 maja 2022
ULTRABIES 44+
Chęć udziału w tym biegu, nastąpiła już bardzo dawno temu, gdy jeszcze mało kto wiedział, że taki projekt powstał. Obserwowałem, co się tam dzieje, sprawdzałem trasy a gdy w tym roku poznałem samego ojca dyrehtora calej impreski, nie mialem złudzeń, że wezmę w niej udział.
sobota, 19 marca 2022
Szóstka Beskidniczka
Niespodziewanie na horyzoncie pojawiła sie zimowa edycja Biegu Beskidnika. Mając na uwadze tyle co zakończony obóz kondycyjny w ciepłych krajach, na którym pokonałem biegiem aż ZERO kilometrów, stwierdziłem, że jestem na tyle mocny iż mogę powalczyć na koronnym dystansie z "szóstką" w nazwie. Tak więc ku wielkiemu zdziwieniu wszystkich, postanowiłem stanąć na starcie sześcio-kilometrowej trasy, wiodącej przez wodospad w miejscowości Folusz oraz słynny Diabli Kamień i ... i tyle.
środa, 2 lutego 2022
VIII Zimowy Maraton Bieszczadzki 20km
poniedziałek, 25 października 2021
Łemko 30 po raz drugi
Po sukcesie na Beskidniku, stwierdziłem, że nie musze nic trenować gdyż jestem w takiej formie, że zwyciestwo na na Łemko 30km to czytsta formalność. Ba, nawet na innych dystansach w tym biegu. Ale aby nie psuć ultrasom planów i zabierać podium, wybrałem najkrótszy dystans tego dnia.
czwartek, 14 października 2021
środa, 13 października 2021
środa, 6 października 2021
Jak nie wygrałem Toyoty - czyli Bieg Beskidnika 63km
sobota, 10 października 2020
Sprinterska siódemka
Bieg na 7 km w terenie? Dlaczego nie? To nie to samo co ultra czy inne mega dystanse, które połykam na śniadanie a czasem na kolację a rzadko po północy. Tak więc udałem się do miejscowości Długie niedaleko Jedlicza na sprinterską „siódemkę” (2x3,5km)
niedziela, 27 września 2020
Beskidnik po raz trzeci
„Bezwstydziłbyś się jak byś nie wystartował w Biegu Bezwstydnika”.
Musiałem więc wystartować, nie było wyjścia, nie będę się wstydził. W sumie nie było planu startować ale skoro „odgórnie” zostałem zapisany, została mi przydzielona koszulka w odpowiednim rozmiarze, otrzymałem piękną teczkę na dokumenty, od głównego sponsora (Tojoty w środku nie było. L Konrad - zawiodłem się), zostało za mnie zapłacone …… oj no dobra, rozpędziłem się troszkę J. … więc postanowiłem wziąć udział w kolejnej edycji Biegu Beskidnika.
niedziela, 14 czerwca 2020
Przepalenie - etap 3
niedziela, 31 maja 2020
Drugie przepalenie
niedziela, 17 maja 2020
Przepalenie magurskie
piątek, 24 kwietnia 2020
Maraton na podwórku (by Sebastian Lama)
Zaczelo sie od glupiego filmiku znalezionego w necie. SZOK! Francuz przebiegl maraton na balkonie podczas kwarantanny! No dobra, balkonu niestety nie mam... ale ogrodek dwa razy dluzszy jest do dyspozycji. Myslalem przez pare chwil, i mysle "A co mi zaszkodzi? Przeciez trenuje na ultramaratony, uwielbiam biegac, mam mnostwo czasu - czemu nie?"